Shopper, zdaje się że to bardzo ważna osoba, każdy chce go badać i sprawdzać co się z nim dzieje, a kim on tak naprawdę jest? 

 

Sprawdźmy najpierw kim jest konsument. Niby proste, ale czy takie oczywiste? Kodeks cywilny konsumentem określa osobę, która kupuje na własny użytek… A co w takim razie z osobami, które proszą kogoś o kupno czegoś dla nich? Już nie są konsumentami? Czyli nic nie jest jednak oczywiste. Definicja słownikowa chyba jest trochę przystępniejsza i o wiele więcej ma wspólnego z rzeczywistością. Konsument – to osoba, która zużywa zakupiony towar na swoje potrzeby. Pojawia nam się pośrednik  - kupujący. Kupującym jest więc osoba, która idzie do sklepu, stoi przy półce, dokonuje wyboru, płaci, przynosi, przekazuje w ręce konsumenta. Wszystko jasne, shopper = konsument + kupujący. 

Dlaczego więc warto badać shoppera a nie konsumenta? Wyobraźmy sobie taką sytuację:

W biurze jest 6 osób, nagle jedna z nich mówi, że coś by zjadła, druga pomyślała – w sumie dobry pomysł, kolejna przytaknął i tak zrobiła się lista. Kolektywnie wybrano X i wręczono mu listę z zakupami. Gdy X przechodził koło sekretariatu, Pani Zosia przypomniała sobie, że skończył jej się płyn do płukania w domu. X dopisał go więc do listy, ona zaś rzuciła na odchodne „aby koniecznie był Silan”…. I tak na liście obok  - batonu, zupki Vifon, princessy, drożdżówki, chińskiej zupki oraz Marwitu znalazł się Silan. 

Co robi w sklepie X – kupuje zgodnie z listą:

- batonik ( ktoś nie określił jaki, więc kupuje wg swojego uznania),

- zupka VIFON,

- princessa pewnie kokosowa, bo sam taką lubi, oj nie było princessy w koszyku znalazł się więc inny batonik o smaku kokosowym w polewie z białej czekolady, 

- drożdżówka, 

- chińska zupka – o tutaj pojawia się pytanie, czy wróci po kolejny Vifon, czy może weźmie taką jak lubi? 

- Marwit, może zaszaleje i kupi pomarańczowy, raczej nie. Marka kojarzy się z marchewkami, będzie marchewka jak nic, 

- i na koniec idzie po Silan dla Pani Zosi. 

Wystarczy jeszcze dołożyć do tego przykładu ograniczenie budżetowe, które kupującemu narzucili konsumenci i prosty przykład zamienia nam się w klasyczny obraz złożonego procesu zakupowego. 

Warto prowadzić badanie shoppera, chociażby po to, aby sprawdzić w jaki sposób podejmuje decyzje zakupowe. Takie badanie w miejscu sprzedaży pozwala bezpośrednio sprawdzić co znajduje się w koszyku i dlaczego. 

Dla producentów z pewnością najważniejszy jest konsument jednak w sklepie na pierwszym miejscu stoi kupujący. 

 

Wpisz kod z obrazka Kod antyspamowyOdśwież w pole i Wyślij