Każdy z nas pragnie sukcesu, chcemy być lubiani, chcemy osiągać jak najlepsze rezultaty. W pracy zależy nam, aby nasz przełożony dostrzegł nasze starania, ale niestety sukcesowi nieodzownie towarzyszy porażka. 

 

Dla wielu porażka: to masakra, koniec świata, dramat. Z czego zaś wynika porażka? Z czystego odrzucenia przez innych ludzi. Szef nas słabo ocenił, nauczyciel nie docenił naszej kreatywności, przyjaciele wyśmiali najnowszy pomysł, nie dostaliśmy się na wymarzony kierunek studiów. Czy wówczas czujemy, że ponieśliśmy porażkę? Wielu na to pytanie odpowie tak. 

Tak naprawdę porażka ma miejsce wówczas, gdy się poddajemy, gdy nie próbujemy dalej, kiedy inni nas odrzucają. To jest prawdziwa porażka. Porażka powinna być dla nas informacją zwrotną, co należy zmienić, co należy poprawić, aby odnieść sukces. Dużą rolę odgrywa też wiara w siebie, bo nawet jeżeli teraz coś wydaje się niemożliwe w przyszłości może być realne. Nie można pozwolić, aby frustracja oraz rozczarowanie zaćmiło nasz postrzeganie świata. 

Warto uświadomić sobie, że porażka – odrzucenie, nie dotyczy nas samych, tylko tego co robimy, mówimy, prezentujemy. To nie my jesteśmy odrzucani ale nasze czyny. Nie my podlegamy ocenie, ale nasze czyny. Należy oddzielić własną tożsamość od czynów. Edison, ponoć 10 000 razy próbował stworzyć żarówkę, zanim osiągnął cel. Zapytany jak postrzega tych 10 000 prób odrzekł „ znalazłem 10 000 sposobów jak nie stworzyć żarówki”. 

Jeżeli zmienimy znaczenie słowna porażka na doświadczenie, świat stanie się bardziej przyjazny i bardziej zachęcający do kolejnych prób. 

 

 

 

 

Wpisz kod z obrazka Security codeRefresh w pole i Send